Kiedy jakieś uczucie kiełkuje w nas i wychodzi na światło dzienne, mówimy, że jest „na kwiecie skóry” (hiszp. a flor de piel) czyli widać je „jak na dłoni”.
To poetyckie wyrażenie bierze swój początek w łacinie, gdzie flos lub flores to nie tylko ‘kwiat/kwiaty’ ale również ‘rozkwit’, ‘szczyt’, ‘najlepszy okres czegoś’ oraz generalnie ‘najwyższa lub najlepsza część’. Stąd hiszpański czasownik aflorar, który oznacza ‘wypływać, wychodzić na powierzchnię’.
Wyrażenie a flor de jest używane w znaczeniu ‘tuż nad’, więc na przykład „a flor de la tierra” to ‘tuż nad ziemią’. Jeżeli coś zatem „wychodzi na skórę” niczym kiełkująca roślina zwieńczona kwiatem, znaczy, że wydobywa się na światło dzienne, jest tuż na skórze.
Skóra ukazuje zazwyczaj nasze emocje, samopoczucie a nawet stan zdrowia. Nie sposób kontrolować to, ile informacji o nas przekazuje, a przecież robi się czerwona gdy się zawstydzimy, sina, gdy jest nam zimno, biała, gdy jesteśmy przemęczeni a nawet żółta, gdy mamy problemy zdrowotne. Możemy więc tłamsić niektóre emocje w sobie albo pozwolić im „zakwitnąć na skórze” czyli pokazać je innym.
Jeśli ktoś nie ma w zwyczaju skrywać swoich uczuć, to ma serce jak na dłoni czyli tiene el corazón a flor de piel. Wyrażenie to może mieć wydźwięk negatywny jeśli występuje z negatywnym uczuciem. Jeśli na przykład ktoś ma lub czuje „nerwy jak na dłoni” (hiszp. los nervios a flor de piel), to okazuje przesadne zdenerwowanie.
Źródło:
Origen y significado de nervios a flor de piel, 2022 [na:] unturista.com (dostęp: 16.01.2023).