W Polsce nazywamy ukochaną osobę drugą połówką jabłka, zaś w gorącej Hiszpanii szukamy swojej drugiej połówki pomarańczy (hiszp. media naranja). Romantyczne nazwanie drugiej osoby drugą połówką tej samej pomarańczy ma już ponad dwa tysiąclecia.
W Uczcie Platona (350 rok p.n.e) możemy przeczytać rozprawy na temat miłości czynione między innymi przez wielkiego myśliciela Sokratesa, polityka Alkibiadesa oraz komediopisarza Arystofanesa. Ten ostatni w swoim wywodzie opowiada o człowieku z początków dziejów, który miał formę doskonałą, bo sferyczną, tak jak pomarańcz, posiadał dwa oblicza na jednej głowie oraz po dwie pary rąk i nóg, których używał do tego, żeby toczyć się z miejsca w miejsce. Stworzenie to było tak potężne, że jego wyniosłość obrażała bogów Olimpu i wzprawiła Zeusa w gniew. Za pomocą piorunów porozdzielał sferyczne istoty, tworząc w ten sposób współczesnych ludzi. W dodatku zabronił im złączenia się na nowo grożąc, że jeśli tego spróbuję, rozdzieli ich ponownie na pół, przez co każdy będzie skakał na jednej nodze. Ludzkim przeznaczeniem jest odtąd poszukiwanie swojej zaginionej połówki, z którą, poprzez przytulenie, może przez chwilę na powrót poczuć tą samą siłę, której doświadczał jako zjednoczona istota sprzed wieków.
Źródło: Platon, Uczta [w:] Dialogi, Platon (tłum. W. Witwicki), t.2, ANTYK, Kęty 1999, s. 229-233.