dárselas de mucho café con leche

W kolumbijskim języku kolokwialnym „dać sobie dużo kawy z mlekiem” (hiszp. dárselas de mucho café con leche) to przechwalać się lub popisywać przed kimś i mówi się tak o osobach, które wywyższają się i uważają za lepsze od innych.

Choć dziś kawa kojarzyć się może z Brazylią czy właśnie Kolumbią, to nie jest ona rdzenną rośliną tamtych rejonów, pochodzi bowiem z Etiopii. Stamtąd przywieziona została do Europy i choć przyjęta została z podejrzliwością jako czarny napój pity przez muzułman, został w końcu uznany przez świat chrześcijański w XVII wieku dzięki oficjalnemu przyzwoleniu papieża, Klemensa VIII.[i]

W tym też czasie największe potęgi ówczesnej Europy zaczęły sadzonki kawowców wywozić do swoich kolonii żeby zacząć tam produkcję aromatycznego trunku na masową skalę. Tak kawowce trafiły do Ameryki Południowej, najpierw do Gujany Francuskiej dzięki Franzom, później do Brazylii dzięki Portugalczykom (którzy wykradli sadzonki z Gujany), a później na reszcie kontynentu dzięki Hiszpanom.

Wysokie spożycie kawy w Europie sprawiło, że ekonomia największych eksporterów kawy zaczęła opierać się właśnie na jej produkcji. Wahania ceny tego trunku mają ogromny wpływ na gospodarkę takich krajów jak Kolumbia, która w 2021 roku sprzedała niemal 15 milionów 60-kilogramowych worków kawy a przy jej uprawie pracuje około 2 miliony Kolumbijczyków[ii].

Jak się jednak okazuje, choć Kolumbia prowadzi w produkcji czarnego trunku to wcale jej mieszkańcy z tego nie korzystają. W latach 60’ ubiegłego wieku, na skutek międzynarodowego porozumienia, które unormowało produkcję kawy dla zmniejszenia jej ceny, Kolumbijska Federacja Producentów Kawy (hiszp. La Federación de Cafeteros) zadecydowała, żeby dla zwiększenia zysków eksportować najlepszą kawę a w kraju zostawiać tą gorszej jakości. Z tego powodu przeciętny Kolumbijczyk nie pije wale tego trunku, z którego znana jest jego ojczyzna, tylko jego gorszą wersję, która zdaniem wielu ma metaliczny posmak.[iii] Żeby pozwolić sobie na lepszy trunek, trzeba za niego dużo więcej zapłacić. Picie dobrej jakości kawy i to na modłę europejską, czyli z dodatkiem mleka, może uchodzić za snobizm, tym bardziej, że typowa kolumbijska kawa pita jest nie z mlekiem tylko z tańszą panela czyli słodzikiem uzyskanym z odparowania i krystalizacji syropu z trzciny cukrowej[iv].


Źródło:

[i] “Diabelski napar” ochrzczony przez papieża Klemensa VIII. Poznaj historię kawy, 2024 [na:] dorzeczy.pl (dostęp: 13.10.2024).

[ii] Producenci kawy [na:] greenplantation.pl (dostęp: 13.10.2024).

[iii] Pardo D., Café en Colombia: por qué es importado y de baja calidad el que se toma en el país cafetero por excelencia, 2020 [na:] bbc.com (13.10.2024).

[iv] ¿Cómo toman café en otros países del mundo? [na:] coffeelounge.delonghi.com (dostęp: 13.10.2024).