Stara meksykańska bajka dla dzieci opowiada historię o ropuchach i deszczu. W jednej z wiosek mieszkańcy zasiali kukurydzę, ale ponieważ było sucho, to nie chciała wschodzić. Wysłali więc jednego z ptaków, aby przywołał deszcz. Deszcz zgodził się przybyć ale nie wiedział gdzie iść, więc szedł za ptakiem. Ptak jednak zmoczył w deszczu skrzydła, opadł na ziemię i nie mógł iść dalej. Wieśniacy wysłali więc kolejnego ptaka i stało się to samo. Wysłali więc grupę ropuch, aby sprowadziły deszcz. Te podeszły do tematu inaczej – podzieliły się tak, żeby na szczycie każdego wzgórza siedziała jedna z nich. Deszcz nasłuchiwał rechotania ropuch i podążał za nim, a gdy mijał jedno wzgórze słyszał nawoływania kolejnej ropuchy z kolejnego i w ten sposób dotarł na miejsce. Meksykanie w ten sposób tłumaczą dlaczego ropuchy zawsze rechoczą przed deszczem.[i]
Większość krajów Ameryki Środkowej wiąże ropuchy z deszczem, dlatego wierzy się również, że gdy ropucha skacze wzdłuż drogi, zwiastuje to ulewę[ii]. Ponadto, ropuchy i inne płazy zawsze trzymają się blisko wody, bo bez niej nie mogłyby żyć, więc w deszczu ożywiają się i chętniej opuszczają jeziora.
W takich krajach jak Kolumbia, Meksyk czy Kostaryka od maja do listopada jest pora deszczowa, kiedy to opady są bardzo częste i obfite. Kiedy w danym regionie pada już tak długo, że robi się to już nużące lub irytujące, mówi się, że „pada tam tak bardzo, że aż ropuchy zakładają płaszcze” (hiszp. allá llueve tanto que hasta los sapos usan ruana), co oznacza, że nawet najbardziej zaciekli miłośnicy wilgoci mają tam w pewnym momencie dość pory deszczowej[iii].
Źródła:
[i] Los sapos y la lluvia [na:] bibliotecadigital.ilce.edu.mx (dostęp: 21.07.2024).
[ii] Aristizábal A. M., Santamaría García H., Refranes, dichos, agüeros y creencias populares, Valle del Cauca, 2020, s. 179.
[iii] Solarte Mejía L., Dichos y Refranes, Nr 30, Editora Dosmil, Bogota 1979, s. 14.