Wyrażenie ser un hueso (dosł. ‘być kością’) może zmieniać swoje znaczenie w zależności od tego, w jakim miejscu na świecie jest wypowiadane.
W Ekwadorze „kością” jest osoba chytra, skąpa. Hueso to również bardzo słabe przedstawienie lub nieśmieszny dowcip. Można zatem wyjść z teatru ze względu na nieznośną „kość”, którą tam wystawiono.
W Wenezueli nazywa się w ten sposób produkt przestarzały, niemodny, niepraktyczny lub słabej jakości, który z tego powodu trudno jest sprzedać. „Kością” może być zatem stary telewizor, niedziałający telefon lub niemodny płaszcz. W nawiązaniu do tego znaczenia, można tak też powiedzieć o upadającym interesie czyli instytucji, która nie generuje zysków i traci klientów.
Podobnie w Kolumbii, gdzie film może „być kością” czyli być bardzo nudny, a to samo powiedziane o przedmiocie oznaczałoby, że jest on uszkodzony, wadliwy.
W Hiszpanii o nauczycielu można powiedzieć, że jest kością, jeśli jest bardzo wymagający i surowy. Generalnie kiedy odnosi się to wyrażenie do człowieka, będzie oznaczało, że jest on trudny w relacjach.
Co ciekawe, w Meksyku znaczenie tego słowa jest pozytywne bo odnosi się do stanowiska pracy, zazwyczaj na dobrym poziomie. Jeśli ktoś dostaje „nową kość”, znaczy, że dostał nową propozycję zatrudnienia.