Czekolada – dar azteckich bogów

 

Majowie i Aztekowie znali czekoladę już 2500 lat temu i nazywali ją tchocolatl lub xocolat, skąd wzięła się dzisiejsza nazwa tego przysmaku we wszystkich językach świata. Ten aztecki skarb wywędrował z Ameryki do Hiszpanii a stamtąd rozlał się po całym świecie jako jeden z najbardziej pożądanych słodkości. Amatorów tego przysmaku jest tak wielu, że 7 lipca obchodzi się światowy Dzień Czekolady.

Od goryczy do słodyczy

 

Kakao (od azteckiego cacahuatl) znane było przez człowieka już 4000 lat temu, a 1500 lat później Majowie zaczęli te drzewa uprawiać dla swoich potrzeb. Uznawane było za boski napój, ponieważ jednocześnie gasiło pragnienie, zaspokajało głód i leczyło z chorób. Początkowo kakao konsumowano najprawdopodobniej w formie napoju oparego na fermentacji, podobnego do dzisiejszego piwa. Z czasem zaczęto zalewać zmielone ziarno kakaowca gorącą wodą i mieszać z różnymi przyprawami, winem lub pure z kukurydzy i pito je na zimno. Indiańska czekolada była więc nie słodka, a gorzka.

Ilustracja przedstawia tradycyjny proces przygotowywania kakao.
Źródło zdjęcia: mexicodesconocido.com.mx.

 

W 1502 Krzysztof Kolumb został przywitany przez południowoamerykańskich Indian ziarnami kakao, a Hernán Cortés dokonał pierwszej wysyłki kakao do Hiszpanii w 1524 roku. Następnie zakonnicy z Saragossy wpadli na pomysł, żeby do kakao dodać cukru, miodu, a później też mąki, żeby dostosować nowe odkrycie do gustów kulinarnych ówczesnych Hiszpanów. Z czasem czekolada zaczęła zdobywać Europę. Najpierw powędrowała do Francji dzięki ślubowi pomiędzy Marią Teresą Austriaczką oraz Ludwikiem XIV znanym jako Król Słońce. Historia głosi, że królowa Maria Teresa zapijała czekoladą smutki spowodowane między innymi przez niewiernego małżonka.

Boski napój

 

Zgodnie z legendą, bóg Quetzalcoatl dał Toltekom (Indianom z terytorium dzisiejszego Meksyku) ziarna kakao, aby ich wiosce nigdy nie groził głód. Bez martwienia się o pożywienie Indianie mieli bowiem móc skupić się na pogłębianiu wiedzy, udoskonalaniu rzemiosła i tworzeniu sztuki. Quetzalcóatl ukradł drzewo kakaowca z samego raju i posadził je w mieście o nazwie Tula. Po tym troskliwy bóg poprosił Tlaloka, boga deszczu i pioruna, o zesłanie na ziemię deszczu, który pozwolił drzewu wzrastać. Następnie odwiedził Xochiquetzal, boginię miłości i piękna, aby dała drzewu piękne kwiaty. Z czasem drzewo zakwitło i wydało życiodajne owoce.

W Mezoameryce wierzono, że kakao jest darem od pierzastego węża, Quetzalcoatla, boga mądrości.
Źródło ilustracji: mexicodesconocido.com.mx.

Przysmak dla wybranych

 

W świecie środkowoamerykańskich Indian ziarno kakao było tak cenne, że służyło w handlu jako moneta. Za 4 ziarna kakao można było kupić dynię, za 10 – królika a za 100 – niewolnika. Azteckiemu władcy, Montezumie, udało się ponoć zgromadzić majątek wynoszący 100 milionów ziaren kakao. Zwykli ludzie zazwyczaj nie mogli pozwolić sobie na konsumpcję tak drogiego przysmaku. Gdy czekolada pojawiła się w Europie, gościła tylko na stołach możnych związanych z Kościołem lub szlachtą, bo transport kakao i jego obróbka w Europie były niezwykle kosztowne.

Szybko zaczęto dostrzegać dobroczynne działanie czekolady na ludzki organizm. Dodaje ona energii, pobudza apetyt, zwiększa wytrzymałość i redukuje zmęczenie. Dlatego w XVI wieku uznano, że powinna być uznawana za lek i sprzedawana jedynie w aptekach. Źródło zdjęcia: mexicodesconocido.com.mx.

 

Dopiero w 1600 roku zaczęto mielić ogromne ilości kakao w specjalnie skonstruowanych do tego młynach, dzięki czemu można było znacznie obnizyć koszt produkcji czekolady. 100 lat później proces ten był na tyle tani, że czekolada mogła z powodzeniem zalać rynek już jako powszechnie dostępny słodycz. W XVII wieku w Londynie zaczął się handel czekoladą a w XVIII wieku w Stanach Zjednoczonych powstała pierwsza fabryka czekolady. W XX wieku uznawano czekoladę za tak niezbędną dla żywienia, że stanowiła ona jeden z obowiązkowych składników żołnierskich racji żywnościowych. Od 1930 roku czekolada została uznana za podstawowy środek spożywczy i zwiększono jej produkcję na masową skalę. Producenci słodkości szybko wykorzystali ten fakt, żeby trafić do najmłodszych i zaczęli szeroko reklamować czekoladę jako dziecięcy przysmak. Naturalnie na efekty nie trzeba było długo czekać, bo dzieci szybko rozsmakowały się w kakao.

Czekolada do łóżka

 

Czekoladę przez długi czas uznawano za afrodyzjak i ceniono za właściwości pobudzające. Bernard Díaz del Castillo w swojej „Historia verdadera de la conquista de la Nueva España” (pol. “Prawdziwa historia podboju Nowej Hiszpanii”) opowiada, że Montezuma II urządził dla Hernana Cortesa, hiszpańskiego konkwistadora, wielką ucztę w geście przyjaźni i dobrej woli. Na tej uczcie nie brakowało różnego rodzaju przysmaków ale aztecki władca jadł bardzo niewiele, za to cały czas popijał kakao ze złotego pucharu. Na tą specjalna okazję przyniesiono podobno pięćdziesiąt dzbanów najlepszego kakao z pianką. Okazuje się, że azteccy mężczyźni wierzyli, że w ten sposób staną się lepszymi kochankami i traktowali picie tego napoju bardzo poważnie, żeby przygotować się na nocne igraszki z żonami i konkubinami.

Madame du Barry (po lewej) była znana ze swojego zamiłowania do gorącej czekolady. Na francuskim dworze (po prawej: książę Penthievre z rodziną) był to napój niezwykle ceniony, i pełnił on ważną rolę podczas wystawnych przyjęć. Często też oszukiwano z jego pomocą apetyt, żeby nie przybierać na wadze. Zgodnie z hiszpańską tradycją dodawano do niego czasem chili lub wanilli i cynamonu albo dodawano pomarańczy.
Źródło zdjęcia: thisisversaillesmadame.blogspot.com.

 

Francuska kurtyzana, Madame du Barry, miała ponoć serwować gorąca czekoladę swoim kochankom przed aktem seksualnym. Podobnie Madame de Pompadour (1721-1764), kochanka króla Ludwika XV, podobno podtrzymywała pożadanie za pomocą czekolady, o której twierdziła, że rozpala zmysły. Co ciekawe, czekolada gorzka zawiera spore ilości fenyloetylaminy, naturalnego związku, który uwalnia w naszym organizmie oksytocynę i endorfinę. Krótko mówiąc: jedząc czekoladę czujemy mniej więce to samo, co w stanie zakochania i uprawiając miłość.

Źródła:

1. Boisen Schmidt L., Dark, Delicious Chocolate, 2018 [na:] thisisversaillesmadame.blogspot.com (dostęp: 05.07.2021).
2. Ochoa J., La historia del chocolate y su leyenda [na:] mexicodesconocido.com.mx (dostęp: 05.07.2021).
3. Poch A., La historia del chocolate como afrodisíaco, 2018 [na:] blog.rtve.es (dostęp: 05.07.2021).
4. Rodríguez J., De la semilla del cacao a la historia del chocolate [na:] vivaelcacao.com (dostęp: 05.07.2021).
5. Waizel-Haiat S., Waizel-Bucay J. (i in.), Cacao y chocolate: seducción y terapéutica [w:] „Trabajo de revisión”, vol. 57, nr 3., lipiec-wrzesień 2012, s. 236 – 245.
6. Historia del Chocolate [na:] chocolatescomes.com (dostęp: 05.07.2021).
7. Źródło fotografii ilustrującej artykuł: mexicodesconocido.com.mx.